Hej! To już setny post na tym blogu. Woow.
Po pierwszej nocy spędzonej z Fabianem - po jego wyjściu ze szpitala - obudził mnie telefon. Odebrałam go.
- Słucham? - powiedziałam.
- Dzień dobry, czy to pani Rutter? - spytał głos.
- Tak, o co chodzi? - zapytałam.
- Jestem doktor Cravens - odpowiedział.
- O, dzień dobry, coś się stało? - zapytałam zaniepokojona.
- Tak, nastąpiła mała pomyłka. Czy może tu pani przyjechać z mężem? - spytał.
- Oczywiście - odpowiedziałam.
Rozłączył się. Próbowałam obudzić Fabesa.
- Kochanie, wstań - mówiłam.
- Och, mamo, jeszcze 5 minutek - powiedział słodko. Ooooo.
- Fabi - powiedziałam łagodnie.
- Wstawaj!!! - krzyknęłam.
Spadł z łóżka.
- Co? Co? - spytał zdezorientowany.
- Musimy jechać do ginekologa - odpowiedziałam.
- Coś się stało? Wszystko dobrze? - zapytał zaniepokojony.
- Tak, kazał przyjechać. Mówił, że nastąpiła jakaś pomyłka. - powiedziałam.
Zeszliśmy na dół. Inni jedli śniadanie, a my od razu szliśmy do wyjścia. Jak zwykle Amber była ciekawa, czemu się tak spieszymy, podeszła do nas. Mogliśmy się tego spodziewać ;D.
- Dokąd idziecie? - spytała ciekawa.
- Później ci powiemy, spieszymy się - powiedział szybko Fabian.
- Nie zjedliście nawet śniadania - zauważył Eddie.
- Opowiemy wam później - powiedziałam, po czym wyszliśmy.
Po jakimś czasie dotarliśmy do ginekologa. Weszliśmy do gabinetu.
- Dzień dobry. Jestem Nina Rutter. Dzwonił pan do nas? - zapytałam.
- O, proszę siadać. Zrobię pani USG - rzekł lekarz.
- Coś jest dziecku? - spytał zaniepokojony Fabian.
- Nie, spokojnie, wszystko jest dobrze. - odpowiedział.
Odetchnęliśmy z ulgą. Lekarz zrobił USG. Kiedy skończył, wyjaśnił nam, o co chodziło.
- Tak jak myślałem. Nastąpiła pomyłka - powiedział.
- Jaka? - spytałam.
- Będą państwo mieli córeczkę, a nie synka - odpowiedział.
Uśmiechnęliśmy się. Potem wróciliśmy do domu, a po drodze zaszliśmy do apteki po lekarstwa dla Fabiana, bo biedaczek musi je brać po tym wstrząśnieniu. Kiedy już dotarliśmy, zostaliśmy zalani pytaniami.
- Gdzie byliście? - zapytała Patricia.
- Wypatrywali UFO, mówię wam! - powiedział Alfie. Bez komentarza xD.
Przeszliśmy do salonu.
- Musieliśmy iść do ginekologa - opowiedział im Fabian.
- Czemu? - zapytała Mara.
- Lekarz troszeczkę się pomylił - powiedziałam.
- W czym? - spytała Joy. Echhh, w jakim ja ciekawskim świecie żyję :P.
- Okazało się, że nie będziemy mieli syna tylko córkę - odpowiedziałam im, bo by się chyba nie odczepili ;D.
- To.. co jest na obiad?
Wszyscy popatrzeli na mnie ze zdziwieniem.
- No co? Jestem w ciąży, tak? Mam prawo być głodna - tłumaczyłam im.
- Ufff, to dobrze. Alfie zaraził już prawie wszystkich tym głodomorstwem - powiedziała Amber.
- Ejjjj! - żalił się Alfie.
Wieczorem chłopcy jak zwykle zanieśli nas do pokoi. Już chyba nie muszę tego pisać ;).
- Mówiłam kochanie, że to będzie córeczka - przedrzeźniałam się z Fabesem.
- Dobra, tym razem miałaś rację. Jaką chcesz nagrodę? - spytał.
- Oboje dobrze wiemy, jaką - powiedziałam.
Zaczęlismy się całować. Brakowało mi tej jego czułości. Było cudownie.
Nina <333
I co? Małpki® zadowolone? Nie? To trudno! xDD.
ciekawe jak będzie miała na imię córka Fabiny
OdpowiedzUsuńWiedziałam ,że będzie córeczka<3
OdpowiedzUsuńCzekam na następne:)
Super!!!
OdpowiedzUsuńsuuuper ; *
OdpowiedzUsuńSuper!! Malpo ty moja!!1 Małpo kolejne napisz!!
OdpowiedzUsuńTeraz jest, małpo®, kolej Mo :D
OdpowiedzUsuńoj Napisz...
UsuńBo co mi zrobisz?? Nic! Ha! xD
Usuńygh!! Dlaczego my tak daleko mieszkamy?? Nic ci nie mogę zrobić!!
UsuńHahahaha! xD
UsuńJak będzie miała na imię córeczka państwa rutter? W , którym rozdziale Nina urodzi córeczkę ?
OdpowiedzUsuńPewnie Sara Nina jest w około 6 miesiącu Jeżeli się sprężymy to do 90 urodzi
UsuńSuper czekam na następnee
OdpowiedzUsuń