Obserwatorzy

NOWINA

Każdy może brać udział w konkursie!!!!!

sobota, 28 lipca 2012

Rozdział 67

Rozdział cz. 67 Ah. Nareszcie sobota i nasze "podziękowanie" od chłopaków. Od rana. -To jak? Cieszycie się? - racja. Udziela mi się od Patrici. Haha. To jak na mnie spojrzeli było bez cenne! - Oczywiście. Chcemy się ośmieszyć przed szkołą na ostatnim roku. - oooo... Biedaczki - A ja się ciesze. - Alfie?? - Kosmici cię napadli i wyrzali ci mózg. Czy chodzi o brak naleśników? - Jerome (bez komentarza) ale ma racje. Eddie chciał coś jeszcze skomentować, ale jakiś "anonim" rzucił w niego jedzeniem i zaczęła się wojna. Pewnie trwałaby dłużej ale weszła Trudy. - Co się tu dzieje? - zapytała. - Bitwa na żarcie! - odpowiedzieliśmy jedno głośnie i zaczęliśmy się śmieć. - Potrzebuję Jeroma i Ninę do... - O nie! - Trudy, ja nie mogę. - spojżałam na Jeroma. Widziałam, że jest mu przykro... - No dobrze... - Albo dobra. A o co chodzi? - Idziemy dziś wybrać obrączki i jako świadkowie wy je bierzecie. - Uśmiechnęła się. Jerome także. - Ale do 17 muszę wróćić. Jerome zresztą też - Z dziewczynami zacząłśmy się śmieć i szczerze myślałam, że chłopacy się zaraz rozbeczą. W sklepie Trudy i wujek wybrali śliczne obrączki. Wraciliśmy do domu. - I jak podobają ci się... - chciał zacząć rozmowe - Tak. - wiem, że jest mu przykro bo mi też jest. - A może... - przerwałam mu pocałunkiem - Przyjaźń, ok? - był zdziwiony - A to co? - Na porzegnanie. - przytuliliśmy się, złapaliśmy za ręce i pobiegliśmy do szkoły. Gdy tam weszliśmy myślałam, że wybuchne śmiechem. Amber wybrała takie stroje, że wyglądali jak zwierzęta. Z dziewczynami poszłyśmy na widownię gdzie było jeszcze kilkanaście innych osób. Chłopcy wyszli a my pękaliśmy ze śmiechu. Kiedy wróciliśmy do domu chłopacy ciągle byli obrażeni. Zjedliśmy kolacje. Poszliśmy do pokoi. - I co było tak źle? - zapytałam złośliwie Fabiana - Tak. - Uśmiechnął się i zaczęliśmy się całować... - Poczekaj. - podeszłam do drzwi i otworzyłam je i posypali się wszyscy - Nie wyrośniecie z tego? - Zkąd ty to wiesz? - Głupiutka Amber. Poszli sobie. Ja zamknęłam drzwi i z Fabianem wróciliśmy do wcześniejszego zajęcia. / I jak? Małpy®? Czytelnicy?

13 komentarzy:

  1. Widzę, że małpka® lubi Jerinę :D. Super! Kiedy dodasz kolejny? :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie fajne!! Ja osobiście też lubię Jerinę!!! Supcio! A teraz poproszę następne od Pauli!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha! Ale mnie dziś rozśmieszacie. Teraz twoja kolej małpeczko®, a raczej gorylku®

      Usuń
    2. Ok, może napiszę. Ale zrobię to na podstawie tekstu napisanego przez powyższą małpkę® Mo. Niedługo cię chyba przekwalifikujemy na małpkę pierwszej klasy®, heh :D

      Usuń
    3. O i mam do was ważne pytanie, bez tego nie napiszę rozdziału. Czy Fabian ma się dowiedzieć o tym incydencie w sklepie w przebieralni, o którym pisała Mo w 64. części?

      Usuń
    4. taaaaaaaaaak!!!! Taaaaak!! Niech coś się dzieje!!!!

      Usuń
  3. Ok :D. A więc Fabinka będzie przeżywała mały kryzys..

    OdpowiedzUsuń