poniedziałek, 30 lipca 2012
Rozdział 72
Gdyby nie Amber napewno powyrywała bym sobie wszystkie włosy. Ale i tak jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Co mi jest? Czemu zawsze zaczynam od końca? Nie ważne. Nie przeyszłam na śniadanie. Siedziałam w łazięce i rozczesywałam włosy. Nagle usłyszałam za plecami... - Są już rozczesane. - to był Eddie. Był najlepszym przyjacielem Fabiana od wyjazdu Mick'a. I od kiedy Fab's był w szpitalu troszczył się o mnie. - Racja. Dzięki. Nie zaówarzyłam. Pa. - Nie wiem czemu, ale wypchnęłam go za drzwi. - Ale... Eh... - I poszedł sobie. Z góry słyszałam ich rozmowę. - I jak z nią? - Patricia też się przejmowała. - Nic. Siedzi i rozczesuje włosy... - I tym mnie zdradził. Amber wleciała do mnie mnie jak z procy - Hej. - powiedziała. - Jak się czujesz? - on mnie znała - A jeśli on się nie obudzi? Nie wiem co sobie zrobie. Gdyby to nie była chociaż moja wina... - I teraz Amb's powiedziała coś co totalnie mnie zdziwiło - Ale to nie dokońca twoja wina... - Co?! - Dobra. Coś nie miłego mu powiedziałaś i on zaczął się cofać. Poszłaś za nim, a on poszedł pod tą barierkę i spadł... - przytuliła mnie i zadzwonił telefon - Halo? Tak. Tak! Super. Świetnie. Tak. A jeśli chodzi o... Tak. Ok. Będę za 10 minut. - rozłączyłam się i wyszłam a za mną Amber. - Co jest? - Obudził się. Jadę do szpitala. - zeszłam na dół i podeszłam do Eddiego - Hej. Porzyczysz samochód ? - dał mi klucze - Jasne, ale... - pocałowałam go w policzek i wybiegłam z domu - Dzięki! - Po chwili byłam w szpitalu... / około 22 napiszę ciąg dalszy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Extra!! :D
OdpowiedzUsuńNie będę ci psuła i dalej dopisz!!!!!!!!! Super!! Czekam na następne!!!
OdpowiedzUsuńCzyli 73 pisze Mo, a 74 i 75-Ja
UsuńŁiiii, czyli mam wolne, nara! xD
UsuńAle na trochę XD
UsuńNie mogę się doczekać aż wreszcie dodasz,Marzenko.. xdddd
UsuńNajpierw czekam na Mo!!
UsuńMam czekać na Ciebie Mo???
UsuńMOże jeszcze napisze..
UsuńMOże napisze
UsuńSuper ; )
OdpowiedzUsuńExtra czekam na następne. = D
OdpowiedzUsuń