Obserwatorzy

NOWINA

Każdy może brać udział w konkursie!!!!!

poniedziałek, 30 lipca 2012

Rozdział 73

Dosłownie wpadłam na lekarza. - O. Pani Rutter. Stan pację... - przearwałam mu - Oh. Mogę tam wejść czy nie? - Proszę. - weszłam do pokoju. - Hej. Nie masz pojęcia jak się o cibie martwiłam. To był najgorszy dzień mojego życia. - przytuliłam go. - Obudziłem się dosłownie przed chwilą... - powiedział to takim słabym głsem - Tak Eddie porzyczył mi samochód. - uśmiechnął się - Jak w domu? - Tak samo jak tydzień temu. Eddie pytał o ciebie a Amber chce cię zabić. Czyli normalka. Jerome i Mara przenieśli date ślubu i jest dopiero za tydzień. - A ty jak się czujesz? - Teraz wszystko jest ok. - pocałowałam go najczulej i najdelikatniej jak umiałam - Muszę już iść. Ale przyjdę za pół godziny. - Gdzie idziesz? - Do lekarza... - wyszłam i poszłam na USG - Dzień dobry. - powiedziałam do lekarki - Dzień dobry. Była pani umówiona? - Tak. Moje nazwisko Mar... Rutter. - Racja. Proszę usiąść. - usiadłam i chwilę później zobaczyłam naszego dzdziusia. Niespodziewanie na wózku wjechał Fabian. - Proszę stąd wyjś... - przerwał jej - Jestem ojcem - Dobrze. Chcą państwo poznać płeć? - niewiedziałam co powiedzieć, spojrzeliśmy na siebie - Tak. - lekarka uśmiechnęła się do nas - Będą mieli państwo (płeć) - wyszłliśmy. Siedziałam w szpitalu prawie do północy, razem wymyślaliśmy imię dla dziecka. Potem wróciłam do domu. Nie napisałam jaka jest płeć dziecka. To zostanie moją słodką tajemnicą aż do jutra. Wypuszczają Fabiana ze szpitala i razem ogłosimy, że będziemy mieli... Nina <3 / sory, że tak późno Małpy® i inni

5 komentarzy: