Obserwatorzy

NOWINA

Każdy może brać udział w konkursie!!!!!

środa, 15 sierpnia 2012

Rozdział 89

No i zostałam z Mo  Paulina nas opuściła więc....chyba zrobię konkurs na redaktorkę tego bloga...zobaczę... Rozdziały będą dodawane mniej więcej co 2-3 dni.

Piszę już dziś drugi raz, a zanim Fabian wyjdzie z łazienki, ja zdążę dokończyć pisać :D.
A więc wtedy zapytałam go, kto to był.
- Nie wiem, nie znam go - powiedział.
- Może to nie on? - zaproponowałam.
- Nie, to na pewno on - powiedział z przekonaniem.
- Po co jakiś nieznajomy miałby nas śledzić? - spytałam.
- Nie mam pojęcia - odpowiedział.
Wróciliśmy powoli do domu. Gdy już weszliśmy, zostaliśmy zalani pytaniami. 
- Gdzie wy byliście?? - spytała Amber. Czemu ja się tego nie spodziewałam? xD
- Nooo.. na spacerze - odpowiedziałam.
- Przez 5 godzin? - spytała
 - T-tak - powiedział Fabian. 
- A teraz gadać mi tu jak na świętej spowiedzi. Czemu tak długo? - och, Amber 
 - Po prostu trochę źle się poczułam i szliśmy trochę wolniej - wytłumaczyłam.
 - Na pewno? - spytał Alfie. (??)
- Tak, na pewno - powiedział Fabian
 Po tej rozmowie poszliśmy do naszego pokoju.
 - Przynieść ci wodę, kochanie? - spytał Fabes. 
 - Chętnie - powiedziałam.
Wyszedł do kuchni i po chwili wrócił.
- Kto to mógł być? - zapytałam.
- Nie wiem, ten facet był.. dziwny, choć wydawał się trochę znajomy - odpowiedział.
W tej chwili wszyscy weszli do naszego pokoju.
- Jaki facet? - spytał Eddie.
- Emm... sprzedawca lodów.. - próbowałam to odkręcić.
- Victor miał rację, nie umiesz kłamać - powiedziała Patricia.
- Powiedzcie prawdę - powiedział Jerome. A co on się o nas tak nagle zaczął martwić?
- No, dobra... Od jakiegoś czasu ktoś nas śledzi - rzekł Fabian.
- I ja nic o tym nie wiem? Po prostu skandal - odpowiedziała Amber.
- Po prostu...
- Nie chcieliśmy was w to pakować - powiedział Fabes.
 - Powiem to najspokojniej.....WY NIE CHCIELIŚCIE NAS W TO PAKOWAĆ?? A jakby się coś któremuś z was stało??? To co?? Pomyśleliście????To po pierwsze, a po drugie jesteśmy Sibuną!!!Sibuna???-Amber na Nas porządnie nawrzeszczała.Chociaż myślałam,że Pati zacznie wrzeszczeć! ! Świat dziwi!!
-Sibuna!!- Odpowiedzieliśmy.
-Poczekajcie !!- Jerome wyszedł i wrócił z Popcornem.- Opowiadajcie.  
Opowiedzieliśmy wszystko jak leci.Fabian nawet opisał Twarz tego "kogoś".
- A to przypadkiem nie jest ten...no jak mu ten..pomocnik policjanta.....Michel??
- Alfie jednak na coś się przydajesz-Jednak Patricia bez uprzykrzania życia to nie Patricia
- Fabian. To pewnie Michel.Pójdę sprawdzić!!
- Nie Nino!! Nigdzie już nie będziesz chodziła.- Fabian był bardzo stanowczy.
- Dlaczego?? 
- Kochanie dziś prawie zemdlałaś na spacerze. Boję się że coś się stanie Tobie I naszej Małej Sarah.
- Nic nam nie będzie.
- Zgadzam się  akurat z Fabianem. - Jerome zaskakuje mnie ostatnio
- Że słucham???
- I ja też- Każdy się zgodził, a ja nie miałam nic do gadania
-Czyli ja nie mam nic do gadania!!
- mhm..
Co za ludzie!!! Z nimi nie da się wytrzymać,ale w końcu się o mnie martwią. Wyszli, a a z Fabianem zostałam sama w pokoju.
- Nie potrzebnie sie o mnie tak martwicie!
- Potrzebnie.Byś wszystko robiła!! Tylko zauważ,że za kilka dni możesz urodzić!!!
- Fakt. Ale nic mi nie jest. Naprawdę.
- Gadaj tak do Amber.Mnie nie oszukasz. 
Pocałowałam go
- Słodki jesteś jak się złościsz.
- Miła jesteś..
-Wiem
pocałowałam go i zeszliśmy na kolację. Po kolacji zrobiło mi się nie dobrze, umyłam się i poszłam do pokoju. Patrzyłam na łóżeczka dla dzieci. Jakie one piękne. O-O Chyba Fabian idzie !! Kończę!! Do jutra!!

Nina!!

 I pytanie...
CZY NINE MA URODZIĆ W 100 ODCINKU CZY WCZEŚNIEJ NP. W 90

5 komentarzy: