Rozdział 79+Pytanie

Heja!!! Dziś zaczniemy od końca..czyli Pytanie.

Za niedługo będzie 100 rozdział i zastanawiam się nad specjalnym rozdziałem. I tu jest Pytanie do wszystkich. Czy chcecie taki??? I jak to mamy przygotować. Czy Któraś z nas to napisze?? Czy tak jakby 3 części (kilka dni) Ja,Paula i Mo. Do wyboru. Albo inne Propozycje. Czekam na odpowiedź!!
A teraz : Rozdział

Rano obudziłam się o 6. Po cichu wstałam i zeszłam do kuchni.  Posprzątałam, zrobiłam śniadanie, wtem wszedł Fabian.

- Tu cb znalazłem.

- A co?? Przestraszyłeś się,że ci uciekłam????

- Mniej więcej.

pocałowaliśmy się.

- Naszykowałaś to dla nas??- zapytał się Fabian

- Obudziłam się nie miałam nic do roboty Zeszłam tu i zrobiłam.

-Kochana jesteś!!!

Pocałowaliśmy się znowu. Tak bardzo go kocham. Nie wiem co bym bez niego zrobiła.

- Poczekaj kochanie- powiedziałam i wyszłam- ŚNIADANIE!!!!- WRZASNĘŁAM. No o 9.30 mogliby już wstać.

- Ale masz głos!!! Chyba każdy się obudził. 

- Szczególnie na dole!!

zaczęliśmy się śmiać.Do salonu weszli zaspani chłopcy,a za nimi Mara i ...co mnie zdziwiło Amber.

-Jedzonko!!!- Dobrze,że Amber jest zaspana bo wtedy było by po Alfiem!!!!

- Co tak ładnie pachnie????- Zapytał się Jerome

-Zależy- odpowiedziałam.- Może: Szarlotka,albo Sernik. Możliwe,że mogą tak placki pachnieć,albo Gofry.

 Wszyscy się na mnie popatrzyli.

- No co???

- To Twoja robota????- Zapytał się Eddie.

- Nie! Świętego Kleofasa!!!-  Powiedziała Patricia

-Wreszcie wstała śpiąca królewna!!! - Powiedział Eddie

- Zamknij się!!!- Patricia ma chyba syndrom ciąży

-Po mnie!!!-Biedny Eddie :D

- To może coś zjemy???????- Zaproponował Alfie

- Zaraz przyniosę.-Powiedziałam

Jak postawiłam jedzenie na stole oczy Alfiego zrobiły się jak 5 złoty. Był taki szczęśliwy!!!

- Przytul,pomóż,wylecz!!!- Amber yyy......y.yyy. co?????

- Amber co się stało???

- Nino nic się nie stało. Tylko mi się przypomnial film.

-aha....

Po śniadaniu naszykowałam jedzenie na imprezę i obiad. Spakowałam Nas. Pogadałam z Amber i Wreszcie poszłam do pokoju.

- Za 20 minut wyjeżdżamy-Powiedział Fabian.

- Z Tobą wszędzie.

- Serio?? Wytrzymasz ze mną tyle???

- Przyrzekłam ci . Że nigdy więcej cię nie zdradzę. I nie opuszczę cie do śmierci.

- Wiem. A ja ci przyrzekam tu i teraz.  Że będę cb szanował,nie zdradzę cb i nie opuszczę,aż do śmierci.

- KOCHANY JESTEŚ.

POCAŁOWALIŚMY SIĘ

- Zapakujmy się do samochodu.

po 15 minutach byliśmy gotowi pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w drogę.

Droga była długa, ale dobrze że byliśmy razem. Po 1 byliśmy u Mamy Fabiana

- Dzień dobry.- przywitałam się.

- Witajcie!!! Jak ja się cieszę,że już jesteście.-  Powiedziała Mama

- Taaak. Ja też się cieszę.-powiedziałam.

- A gdzie Fabian??

- Idzie z Walizkami. Chciałam jedną chociaż wziąć, ale on"Nie możesz się przemęczać" To mnie doprowadza do szału!!!

- Mnie też by to doprowadzało do szału!! Ale wiesz,ze się o cb martwi.

- Nawet nie wiesz jak.

zaczęłyśmy się śmiać i wszedł Fabian.

-Widzę,że się już przywitałyście.

- Tak.

- Cześć Mamusiu.

- Hej słońce.

- Jaki z was piękny obrazek!- uśmiechnęłam się

- Zaniosę Walizki-Wyszedł

- To opowiadaj Nino co tam u was???

- Wszystko dobrze. Fabian troszczy się o mnie jak nikt inny.  Przyjaciele nam pomagają. A my im. Zawsze możemy na sb liczyć. A jak u cb??

- Cieszę się,że Jesteście szczęśliwi. Aaa. u mnie to różnie. Raz źle raz dobrze. Brat Fabiana przyjechał.

- To Fabian ma brata??

- Tak,ale go nienawidzi.

- Coś kiedyś wspominał.

Wtem wszedł Fabian.

- OK. Wszystko zrobiłem. 

- To się cieszę skarbie. 

-  Aaaa.... Fabian Twój brat przyjechał. - oznajmiła mama

- Co???? Karol???

- Tak,ale już dziś wyjeżdża.

- To dobrze.

- Już nie denerwuj się.- powiedziałam do Fabiana- wszystko będzie dobrze

- Ta....zwłaszcza z Nim.-wskazał  na drzwi

- witaj brat!!! Wooow... Witaj piękna??? Jak mój Brat cb znalazł???

- Wooow witaj pacanie???

- A ty mnie znasz????

- Z opowieści tw brata.

- Akurat wyjeżdżam. Miło było cb poznać.

- Ja bym tego tak nie ujęła.

To "coś" wyszło.

-Nie wiedziałam,że  będziesz umiała sb z nim poradzić.

- A ja nie byłem zaskoczony. W końcu, nie mogła sobie dać wejść na głowę Eddiemu i Alfiemu z manią Jedzenia!!

- Oj tam. Takie małe coś.

- Zaraz przyjdę.- Powiedziała Mama

- Nie wiedziałem,że tak nie lubisz mojego brata.

- Kochanie z Twoich opowieści nie polubiłam go. 

Pocałowałam go.

Zjedliśmy kolację. Porozmawialiśmy. I Poszłam z Fabianem na spacer.

-Jak tu pięknie!!

- Wiem.Dlatego poprosiłem cie na spacer. Zasługujesz na najlepsze!!!\

- Oj to ty jesteś najlepszy.

Zaczęliśmy się calować. Wniósł mnie do pokoju,a reszta to już Historyja!!!

Pozdro

Nina!!!!

Napisałam się!!Proszę o komcie!!

 Marzena